Krótki opis książki:
Oto pełna głębokich uczuć i zdumiewająca opowieść o oddanym psie, który życiową misją czyni wpajanie swoim właścicielom znaczenia miłości i pogody ducha. To powołanie wypełnia na przestrzeni... kilku żyć.
Bailey jest zszokowany – po krótkim i smętnym życiu, jakiego doświadczył w postaci bezpańskiego kundla odradza się w ciele niesfornego szczeniaka. Kiedy trafia pod opiekę ośmiolatka Ethana, który kocha go całym sercem, odkrywa nowe oblicze – dobrego, poczciwego psiaka. Jednak życie u uwielbianej rodziny to nie koniec przygód Baileya. Ponownie odradza się w postaci kolejnego psa!
Ta książka długo czekała na swoją kolej. Ale w ostatnim okresie niezbyt wiele czasu poświęcam na czytanie, więc postanowiłam sięgnąć po jakąś lekką lekturę. I to był strzał w dziesiątkę! Nie wiem czy moja opinia będzie obiektywna, ponieważ ja po prostu uwielbiam psy. Od dziecka w moim życiu obecny był czworonożny przyjaciel i tak jest do dnia dzisiejszego. Najpierw jeden pies, a po jego odejściu trzeba było zapełnić pustkę kolejnym, który jest z nami cały czas. To on zawsze czeka pod drzwiami albo na podwórku żeby potem skakać z radości na widok bliskich osób. Dlatego ta książka zachwyciła mnie od samego początku i na pewno zapamiętam ją na długo. Chwilami książkowy piesek bardzo przypominał mi mojego, a dzięki tej książce można spojrzeć na świat z pieskiej perspektywy.
"Był dobie pies" to historia jednego psa, który odradza się w różnych wcieleniach i to on jest narratorem w tej książce. W każdym swoim życiu, ma poczucie, że musi spełnić jakąś misje na ziemi i stara się być jak najczęściej "grzecznym pieskiem". Niesamowite jest to jakim uczuciem darzy swoich opiekunów i jak bardzo jest im wierny. Jestem zauroczona tym psem i jego bezgraniczną miłością do ludzi. Taki pies jak Bailey to zdecydowanie najlepszy przyjaciel człowieka. Psy doceniają uczucie jakim je obdarzymy i z tego może narodzić się najpiękniejsza przyjaźń.
Co do samej powieści to w wielu momentach jest bardzo zaskakująca. Te historie wcale nie są przewidywalne. Pieskie życie wcale nie jest takie proste, czworonogi muszą zmagać się z wieloma trudnościami i wiele rzeczy jest dla nich niezrozumiałych. Ale też czerpią ogromną radość ze swojego życia i potrafią się cieszyć z naprawdę małych rzeczy. Momentami książka jest bardzo zabawna, ale można się też przy niej mocno wzruszyć. Czyta się ją bardzo szybko i przyjemnie, nie sposób się oderwać od tej historii. Zdecydowanie polecam ją każdemu, spodoba się dorosłym i może się nadać do czytania dzieciom. Posiadacze piesków na pewno pokochają tę książkę, ale myślę, że nie tylko bo książka przepełniona jest pozytywnymi emocjami. Przekonajcie się sami!
Książka już od dłuższego czasu mnie kusi i chyba muszę po nią sięgnąć, bo czuję, że może to być naprawdę miła lektura. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
http://sunny-snowflake.blogspot.com/
Zdecydowanie, jest bardzo przyjemna i szybciutko się czyta! :)
Usuń