Colleen Hoover "Confess"

Colleen Hoover "Confess"

Krótki opis książki:
Niewypowiedziane pragnienia, bolesna przeszłość i głęboko skrywane grzechy są dla Owena największą inspiracją. Utalentowany malarz kolekcjonuje anonimowe wyznania i przenosi je na płótno. Auburn od kilku lat walczy o odzyskanie normalnego życia i desperacko potrzebuje pieniędzy. Zakochanie się w przystojnym malarzu nie jest częścią jej planu, ale przekorne przeznaczenie stawia na swoim. Dziewczyna odkrywa jednak, że przeszłość ukochanego może odebrać jej to, co dla niej najważniejsze...



Jestem wielką fanką Colleen Hoover i jej twórczości, zawsze z przyjemnością sięgam po jej książki. Powieści są przyjemne i pełne emocji, nie sposób się oderwać. Jednak przy tej książce było trochę inaczej. Początkowo nie mogłam wczuć się w jej klimat i bardzo ciężko mi się ją czytało. Z resztą zajęła mi o wiele więcej czasu niż poprzednie książki tej autorki. Jednak z czasem przekonałam się do niej i bardzo byłam ciekawa zakończenia.
Skąd wynikał mój początkowy dystans? Myślę, że to dlatego, że tym razem główni bohaterowie są po dużych przejściach. Są przepełnieni smutkiem, ale obydwoje próbują sobie z tym radzić. Auburn jako nastolatka straciła miłość swojego życia. Jako dorosła kobieta wciąż nie może się z tym pogodzić, ale stara się żyć normalnie. Ma swój cel i jest w stanie zrobić wszystko żeby go osiągnąć. Owen jest artystą, maluje obrazy na podstawie anonimowych wyznań, które pozostawiają mu ludzie. Niektóre wyznania były dla mnie naprawdę przerażające, a na dodatek autorka zaznaczyła, że wszystkie są prawdziwe. I myślę, że to jest najbardziej wstrząsające, jak wiele uczuć w sobie skrywamy. Owen przedstawia te wyznania na płótnie i raz w miesiącu otwiera swoją galerię. Kiedy potrzebuje pomocy przy sprzedaży swoich obrazów na jego drodze staje Auburn, która rozpaczliwie potrzebuje pieniędzy. Dziewczyna nie wie, że spotykają się po raz drugi, ale Owen bardzo dobrze ją pamięta. I nie może uwierzyć, że ponownie spotyka dziewczynę. W jakich okolicznościach spotkali się kiedyś? Tego nie mogę wam zdradzić, a autorka trzyma nas w niepewności do ostatnich stron. Auburn i Owen od razu czują się przy sobie swobodnie, chociaż obydwoje są bardzo skryci. Mają swoje sekrety, które stoją na przeszkodzie ich dalszej znajomości. Owen uznaje nawet, że lepiej będzie jak więcej się nie spotkają.
Jak zwykle Hoover genialnie manipuluje emocjami czytelnika. Momentami ogromnie irytowało mnie postępowanie bohaterów, a za chwile próbowałam zrozumieć ich decyzje. "Confess" nie jest lekką młodzieżówką o której szybko się zapomina. Sprawdźcie koniecznie :)


Nicholas Sparks "Spójrz na mnie"

Nicholas Sparks "Spójrz na mnie"

Krótki opis książki:

Collin nie miał szczęśliwego dzieciństwa. Brak zainteresowania rodziców, dorastanie w szkołach wojskowych, potem problemy z agresją i zatargi z policją. Maria natomiast zawsze czuła wsparcie rodziny – jako mała dziewczynka, a także później, podczas studiów prawniczych i na początku kariery zawodowej. Pewnie trudno byłoby znaleźć dwie bardziej różniące się historie. I dwa tak niepodobne do siebie charaktery.

A jednak przeciwieństwa najwyraźniej się przyciągają. Maria i Colin zostają parą. Wszystko świetnie się zapowiada, dopóki ona nie zaczyna otrzymywać dziwnych wiadomości od anonimowego prześladowcy.



Nicholas Sparks to autor, którego chyba nie muszę nikomu przedstawiać. Bardzo lubię jego powieści, mają w sobie coś co sprawia, że ciężko się od nich oderwać.Tak też jest w przypadku książki "Spójrz na mnie". Jeżeli szukacie dobrego romansu, z nutką kryminalną to to będzie dobry wybór. 
Główna bohaterka, Maria, prowadzi spokojne życie, pracuje w dużej firmie, rozwija swoją karierę, a wolny czas spędza ze swoją rodziną, która prowadzi restaurację. Pewnego wieczoru, w drodze do domu łapie gumę, a pomoc przy zmianie koła oferuje jej przejeżdżający chłopak. Maria nie jest przekonana czy chce jego pomocy, przeraża ją jego poobijana twarz, ale nie ma innej możliwości. Chłopak pomaga jej i odjeżdża, a Maria nie może przestać o nim myśleć. Ponownie spotykają się dzięki Serenie, która jest siostrą Marii,a zarazem jej najlepszą przyjaciółką. Dziewczyna poznaje bliżej Collina, który intryguje ją coraz bardziej. Najbardziej urzeka ją jego szczerość, chłopak nie ukrywa swojej trudnej przeszłości. Wyznaje dziewczynie jakie ma problemy, a Maria mimo to, dalej chce kontynuować znajomość. Ale na drodze do ich szczęścia staje cichy prześladowca, który chce skrzywdzić dziewczynę. Początkowo wydaje się on niegroźny, jednak z czasem jego działania stają się niebezpieczne. Czy uda jej się odkryć, kto chce zniszczyć życie Marii? I jak w tej trudnej sytuacji odnajdzie się Collin?
Moim zdaniem wątek kryminalny został dobrze skonstruowany, do ostatnich stron ciężko wskazać prześladowcę. Do tego wątek miłosny, który Sparks potrafi przedstawić doskonale i powstaje trzymająca w napięciu, przyjemna książka. Polecam!


Tillie Cole "Tysiąc pocałunków"

Tillie Cole "Tysiąc pocałunków"

 Krótki opis książki:

Wyobraź sobie, że otrzymujesz tysiąc małych karteczek i masz wypełnić je najpiękniejszymi momentami swojego życia…

Jeden pocałunek trwa chwilę. Tysiąc pocałunków może wypełnić całe życie. 

Chłopak i dziewczyna. Uczucie powstałe w jednej chwili, pielęgnowane później latami. Więź, której nie był w stanie zniszczyć ani czas, ani odległość. Która miała przetrwać już do końca. A przynajmniej tak zakładali.

Kiedy siedemnastoletni Rune Kristiansen wraca z rodzinnej Norwegii do sennego miasteczka Blossom Grove w stanie Georgia, gdzie jako dziecko zaprzyjaźnił się z Poppy Litchfield, myśli tylko o jednym. Dlaczego dziewczyna, która była drugą połową jego duszy i przyrzekła wiernie czekać na jego powrót, odcięła się od niego bez słowa wyjaśnienia?

Serce Rune’a zostało złamane, gdy dwa lata temu Poppy przestała się do niego odzywać. Jednak, gdy chłopakowi przyjdzie odkryć prawdę, jego serce rozpadnie się na nowo.



"Tysiąc pocałunków" to książka, którą przeczytałam w jeden dzień. Nie mogłam się oderwać od tej historii. Chociaż wydaje się, że jest to powieść dla nastolatków, a historia jest banalna, nie sposób odłożyć tej książki choć na chwilę. Bardzo urzekła mnie ta historia, mimo, że była dosyć przewidywalna. Ale czasami potrzebujemy właśnie takiej książki, która chwyta za serce, mimo, że i tak jesteśmy w stanie przewidzieć, co się wydarzy, a to dzięki lekkości pióra Tillie Cole.
Poppy i Rune są sąsiadami, poznają się jako dzieci, ale połączy ich wyjątkowa więź. Z wiekiem przyjaźń zaczyna przeradzać się w uczucie, które ma trwać wiecznie. Wszystko jednak się zmienia kiedy Rune musi wrócić ze swoją rodziną do Norwegii. Świat nastolatków rozpada się, ciężko im się pogodzić z rozłąką. Początkowo utrzymują kontakt, jednak z czasem Poppy przestaje odpowiadać na wiadomości, nikt nie wie co stało się z dziewczyną. Rune stracił swoją bratnią duszę i to zmienia do nie do poznania. Gdy po dwóch latach wraca do Stanów, jest przepełniony nienawiścią i gniewem. Nikt z dawnych znajomych nie poznaje chłopaka, nawet jego rodzina nie wie jak do niego dotrzeć. Jednak Rune pod twardą skorupą nadal czuje coś do Poppy i pragnie dowiedzieć się co się dzieje z dziewczyną. Kiedy odkryje prawdę jego jedynym celem jest spełnić marzenie dziewczyny. 1000 niezapomnianych pocałunków, zapisanych na karteczkach, czy im się uda?
Autorka stworzyła wyjątkowy klimat, dzięki czemu ta prosta historia jest wyjątkowa. Opowieść o nastoletniej miłości, która miała trwać wiecznie. Jeżeli łatwo się wzruszacie to koniecznie przygotujcie sobie paczkę chusteczek! Książka przepełniona jest emocjami, które mocno was poruszą. Myślę, że wszystkim fanom Kim Holden i Colleen Hoover książka przypadnie do gustu.


Remigiusz Mróz "Oskarżenie"

Remigiusz Mróz "Oskarżenie"


Krótki opis książki:
Od serii brutalnych morderstw pod Warszawą minęły cztery lata. Sprawcę ujęto, skazano, a potem osadzono w więzieniu. Dowody wskazujące na dawną legendę „Solidarności” były nie do podważenia.

Mimo to pewnego dnia mecenas Joanna Chyłka otrzymuje list od żony skazańca, w którym kobieta twierdzi, że odkryła nowe dowody na niewinność męża. Prawniczka przypuszcza, że to jedna z wielu spraw, którym nie warto poświęcać uwagi…
Przynajmniej do czasu, aż kobieta ginie, a materiał DNA jednej z ofiar zabójcy zostaje odnaleziony w innym miejscu przestępstwa. W dodatku wszystko wydaje się w jakiś sposób związane z Kordianem Oryńskim...




Z wielką niecierpliwością czekałam na "Oskarżenie". Po tym jak skończyłam czytać "Inwigilację", która skończyła się dramatycznie, trochę nie mogłam sobie znaleźć miejsca i byłam ciekawa co wydarzy się dalej. Z resztą po każdym poprzednim tomie, nie mogłam się powstrzymać aby nie sięgnąć od razu po kolejny. Czy tym razem też będę wyczekiwała w napięciu kolejnej książki? Bo przypuszczam, że pewnie powstanie.

No więc tym razem mam dosyć mieszane uczucia. Powiedziałabym nawet, że Mróz miażdży czytelnika natłokiem przykrych wydarzeń. I chwilami sobie myślałam, że mam tego już dość. Ale chyba o to właśnie panu Mrozowi chodzi, żeby wywoływać w czytelniku skrajne emocje i trzeba przyznać, że wychodzi mu to bardzo dobrze. Oczywiście w książce jest to na co każdy z nas czekał, czyli kolejna sprawa, która z pozoru wydaje się oczywista, a tak naprawdę, jest wielowątkowa i pełna niespodziewanych zwrotów. Akcja dzieje się szybko, lektura trzyma w napięciu, rozdziały kończą się tak, że trzeba od razu rozpocząć kolejny. W przeciwnym razie nie będziecie mogli spokojnie spać. Ja nie mogłam się od niej oderwać, mimo że złość na Mroza we mnie rosła. Nie brakuje również zabawnych dialogów między Chyłką, a Zordonem oraz jej ciętych uwag wobec innych. Tak więc jak widzicie, wszystko co najlepsze zostało zachowane. Co więc tak mnie zdenerwowało?

Ciąg przykrych wydarzeń, jaki spadł na głównych bohaterów w tym tomie, przebija chyba wszystkie poprzednie. I rozumiem, że to nadaje dramatyzmu i stwarza napięcie, ale czasami mogłoby się im przytrafić coś pozytywnego. I tego mi właśnie zabrakło w tym tomie, dlatego obawiam się co będzie dalej. Z pewnością sięgnę po kolejną część jeśli taka się ukaże, chociażby ze względu na dobre strony tych książek. Ale po cichu liczę na to, że Chyłkę i Zordona spotka w końcu coś dobrego. A jakie jest wasze zdanie?


Copyright © 2016 Czytula - I'm a book lover , Blogger