Abbi Waxman "Ogród małych kroków"

Abbi Waxman "Ogród małych kroków"

Autor: Abbi Waxman
Tytuł: Ogród małych kroków
Wydawnictwo: Otwarte


Dawno nie widziałam tak przepięknej okładki, nie można od niej oderwać oczu, a zdjęcia z tą książką wychodzą fantastycznie! Dlatego nie mogłam przejść obojętnie koło takiego wydania, musiałam sprawdzić, czy wnętrze jest równie piękne. 
Początkowo nie mogłam się wczuć w styl pisania Abbi Waxman, jednak już po kilku rozdziałach to uczucie minęło. Historia jest lekka, pełna humoru i jest to miła lektura na jesienne wieczory. Faktycznie jest kwitnąca optymizmem, mimo smutnej przeszłości głównej bohaterki, daje nadzieję na to, że czas leczy rany. Lily straciła męża w wypadku samochodowym, mijają trzy lata od tego wydarzenia, kobieta wychodzi już na prostą i dobrze sobie radzi. Jednak w głębi serca, cały czas tęskni za swoim mężem. Pracuje w wydawnictwie jako ilustratorka, wychowuje dwie córki i często spędza czas ze swoją siostrą, która szuka idealnego kandydata na swojego partnera. W ramach nowego projektu w pracy, zostaje wysłana na kurs ogrodnictwa aby zapoznać się z prowadzeniem domowego ogródka. Ma jej to pomóc przy ilustrowaniu poradnika ogrodniczego. Lily chętnie wybiera się na kurs i zabiera ze sobą córki i siostrę. Nie zdaje sobie sprawy, że sobotnie przedpołudnia tak odmienią jej życie. Kurs da jej dużo więcej niż wiedzę na temat pielęgnacji roślin. Lily pozna wiele cudownych osób, które pomogą jej się zmierzyć z przykrymi wydarzeniami z przeszłości. Mimo, że są to ludzie w różnym wieku o skrajnych poglądach, na kursie zrodzą się wieloletnie przyjaźnie.
Bardzo podoba mi się pomysł na tę książkę. Trudny temat, jakim jest radzenie sobie ze stratą kogoś bliskiego, połączone z pielęgnacją roślin w ogrodzie. Każdy rozdział rozpoczyna się poradami na temat danej rośliny, po takim poradniku, nawet ja mogłabym zacząć sadzić roślinki. Podczas czytania, nie raz pojawił się uśmiech na mojej twarzy, przyjemna lektura z którą można się relaksować. Myślę, że mógłby powstać całkiem zabawny film na podstawie tej historii. Piękna okładka i cudowne wnętrze, sprawdźcie sami :)




Jodi Picoult "Małe wielkie rzeczy"

Jodi Picoult "Małe wielkie rzeczy"

Krótki opis książki:

Kiedy po rutynowym zabiegu umiera noworodek, ojciec dziecka oskarża o morderstwo afroamerykańską pielęgniarkę. Ani ona, ani jej prawniczka, ani ojciec zmarłego chłopczyka nie mają pojęcia, że ta śmierć odmieni ich życie w sposób, którego żadne z nich nie było w stanie przewidzieć. 
W „Małych wielkich rzeczach” Picoult opowiada o władzy i uprzedzeniach, o tym, co nas dzieli i łączy. To powieść o objawieniach, które przychodzą z niespodziewanej strony. Jodi Picoult bierze na warsztat uprzedzenia rasowe, przywileje, sprawiedliwość oraz współczucie – i swoim zwyczajem nie podsuwa łatwych odpowiedzi. Z wnikliwością, szczerością i empatią maluje obraz rzeczywistości, z którą mamy do czynienia na co dzień i której często nie przyjmujemy do wiadomości. „Małe wielkie rzeczy” to kawał dobrej literatury spod pióra autorki, która zna się na swoim fachu.





Ta książka to moje pierwsze spotkanie z twórczością Jodi Picoult. Zdecydowanie nie będzie ostatnie, książka przypadła mi do gustu i jestem ciekawa innych powieści tej autorki. Jodi ma lekkie pióro, mimo że książka dotyczyła poważnego problemu, czytało się ją bardzo szybko i przyjemnie.
Jestem pod ogromnym wrażeniem, w jaki sposób autorka poruszyła temat rasizmu. Historia, którą stworzyła, pokazuje, że nic nie jest czarne albo białe. Ruth jest położną z ogromnym doświadczeniem, jednak jeden z ojców noworodka nie życzy sobie aby opiekowała się jego synem. A wszystko przez to, że kobieta jest Afroamerykanką. Zgłasza sprawę oddziałowej, która odsuwa Ruth od dziecka. Jednak w wyniku zamieszania na oddziale, chłopiec zostaje na chwilę pod opieką Ruth i właśnie wtedy przestaje oddychać. Kobieta musi dokonać wyboru, pomóc dziecku, czy zastosować się do polecenia oddziałowej. Mimo wszystko dziecka nie udaje się uratować, a ojciec obwinia Ruth, pragnie zemsty.
Narracja przebiega z trzech perspektyw, położnej Ruth, ojca zmarłego dziecka Turka oraz Kennedy, prawniczki, która broni Ruth. Lubię taki rodzaj przedstawienia historii, to daje szerszy punkt widzenia czytelnikowi i skłania do refleksji. Powieść wzbudza wiele emocji, współczucie, złość, oburzenie. Każdy z głównych bohaterów musi odnaleźć się w tej trudnej sytuacji. Ruth, chce udowodnić, że Afroamerykanie cały czas są ofiarami rasizmu i nigdy nie będą traktowani na równi z białymi. Ojciec dziecka próbuje pogodzić się ze stratą syna i pomścić jego śmierć. Natomiast Kennedy, prawniczka Ruth, bardzo angażuje się w sprawę i chce udowodnić samej sobie, że wszyscy są traktowani równo. Historia nie jest oczywista, każda z tych osób przeżywa trudne chwile, a cała ta sytuacja odmieni ich życie, już na zawsze. Bardzo ciekawe zakończenie, a książka daje do myślenia, aby zawsze szanować drugiego człowieka.
"Małe wielkie rzeczy" to naprawdę bardzo wartościowa powieść po którą koniecznie sięgnijcie. Bardzo mnie zachęciła aby poznać inne powieści Jodi Picoult.

A jeżeli czytaliście i również wam się podobała to polecam książkę o podobnej tematyce, którą również mogę wam polecić - "Służące" Kathryn Stockett.


Remigiusz Mróz "Inwigilacja"

Remigiusz Mróz "Inwigilacja"

Krótki opis książki:

Chłopak, który zaginął kilkanaście lat temu na wakacjach w Egipcie, odnajduje się na jednym z warszawskich osiedli. Posługuje się innym imieniem i nazwiskiem, i mimo że rodzice rozpoznają w nim syna, on sam utrzymuje, że nie ma z zaginionym nic wspólnego.


Sytuację komplikuje fakt, że po przejściu na islam i powrocie do Polski mężczyzna znalazł się na celowniku służb. Gdy pojawiają się zarzuty, że przygotowuje zamach terrorystyczny, zwraca się o pomoc do prawniczki, która niegdyś zasłynęła obroną pewnego Roma. 



Joanna Chyłka niechętnie podejmuje się sprawy. Słynie bowiem nie tylko z ciętego języka, ale także z niechęci do obcych. W dodatku nie jest przekonana, czy jej nowy klient w istocie nie planuje zamachu…





Śledząc mojego bloga, nie sposób zauważyć, że jestem wielką fanką Mroza, a w szczególności tej serii. Nie bez powodu tak późno czytałam "Inwigilację". Wiedziałam, że książka skończy się tak, że ciężko będzie wytrzymać do kolejnego tomu. I się nie pomyliłam, po tej części zdecydowanie będziecie mieli kaca książkowego, ale na szczęście premiera "Oskarżenia" coraz bliżej.
Chyłka podejmuje się obrony mężczyzny podejrzanego o planowanie zamachu w centrum Warszawy. Sprawa jest bardzo kontrowersyjna, ponieważ jest to Polak, który zaginął w Egipcie, kilka lat wcześniej. Chyłka angażuje się w sprawę, ponieważ zależy jej na odbudowaniu swojej reputacji. Zrywa z nałogami i chociaż robi to niechętnie, zaczyna o siebie dbać. Sprawa jak zwykle okazuje się bardzo skomplikowana i wielowątkowa, a wiele tropów okazuje się ślepą uliczką. Pojawiają się wątpliwości czy klient jest niewinny, czy może faktycznie planował zamach. Dla Joanny nie ma to znaczenia, zależy jej tylko na wygraniu tej sprawy. Dlatego musi jak najwięcej dowiedzieć się o oskarżonym i razem z Zordonem prowadzą śledztwo na własną rękę. Komuś jednak bardzo zależy, żeby nie odkryli prawdy. Oryński, który powinien przygotowywać się do egzaminu aplikacyjnego, pomaga Joannie w odkryciu prawdy. 
Temat zamachu terrorystycznego jest bardzo na czasie. Patrząc na to co dzieje się w Europie, możemy spodziewać się wszystkiego. Chyłka staje się wrogiem publicznym, ponieważ ludzie już wydali wyrok i nie potrafią zrozumieć, jak można bronić terrorysty. W książce poruszony też został temat inwigilacji i tego jak każdy z nas może być pod lupą służb, nie zdając sobie z tego sprawy. Muszę przyznać, że będzie to chyba moja ulubiona część tej serii, jak do tej pory. Historia mocno trzyma w napięciu, a czyta się ją szybko i przyjemnie. Czytelnicy po raz kolejny mogą nacieszyć się ostrym językiem Chyłki oraz relacją między prawniczką a jej podopiecznym. Chyba każdy zastanawia się czy w końcu coś wydarzy się między tą dwójką. A na zakończenie wydarzenie, przez które z niecierpliwością odliczam do premiery "Oskarżenia". Polecam serdecznie!




Copyright © 2016 Czytula - I'm a book lover , Blogger