W. Bruce Cameron "Był sobie pies"


Krótki opis książki:

Oto pełna głębokich uczuć i zdumiewająca opowieść o oddanym psie, który życiową misją czyni wpajanie swoim właścicielom znaczenia miłości i pogody ducha. To powołanie wypełnia na przestrzeni... kilku żyć.

Bailey jest zszokowany – po krótkim i smętnym życiu, jakiego doświadczył w postaci bezpańskiego kundla odradza się w ciele niesfornego szczeniaka. Kiedy trafia pod opiekę ośmiolatka Ethana, który kocha go całym sercem, odkrywa nowe oblicze – dobrego, poczciwego psiaka. Jednak życie u uwielbianej rodziny to nie koniec przygód Baileya. Ponownie odradza się w postaci kolejnego psa!


Ta książka długo czekała na swoją kolej. Ale w ostatnim okresie niezbyt wiele czasu poświęcam na czytanie, więc postanowiłam sięgnąć po jakąś lekką lekturę. I to był strzał w dziesiątkę! Nie wiem czy moja opinia będzie obiektywna, ponieważ ja po prostu uwielbiam psy. Od dziecka w moim życiu obecny był czworonożny przyjaciel i tak jest do dnia dzisiejszego. Najpierw jeden pies, a po jego odejściu trzeba było zapełnić pustkę kolejnym, który jest z nami cały czas. To on zawsze czeka pod drzwiami albo na podwórku żeby potem skakać z radości na widok bliskich osób. Dlatego ta książka zachwyciła mnie od samego początku i na pewno zapamiętam ją na długo. Chwilami książkowy piesek bardzo przypominał mi mojego, a dzięki tej książce można spojrzeć na świat z pieskiej perspektywy. 
"Był dobie pies" to historia jednego psa, który odradza się w różnych wcieleniach i to on jest narratorem w tej książce. W każdym swoim życiu, ma poczucie, że musi spełnić jakąś misje na ziemi i stara się być jak najczęściej "grzecznym pieskiem". Niesamowite jest to jakim uczuciem darzy swoich opiekunów i jak bardzo jest im wierny. Jestem zauroczona tym psem i jego bezgraniczną miłością do ludzi. Taki pies jak Bailey to zdecydowanie najlepszy przyjaciel człowieka. Psy doceniają uczucie jakim je obdarzymy i z tego może narodzić się najpiękniejsza przyjaźń.
Co do samej powieści to w wielu momentach jest bardzo zaskakująca. Te historie wcale nie są przewidywalne. Pieskie życie wcale nie jest takie proste, czworonogi muszą zmagać się z wieloma trudnościami i wiele rzeczy jest dla nich niezrozumiałych. Ale też czerpią ogromną radość ze swojego życia i potrafią się cieszyć z naprawdę małych rzeczy. Momentami książka jest bardzo zabawna, ale można się też przy niej mocno wzruszyć. Czyta się ją bardzo szybko i przyjemnie, nie sposób się oderwać od tej historii. Zdecydowanie polecam ją każdemu, spodoba się dorosłym i może się nadać do czytania dzieciom. Posiadacze piesków na pewno pokochają tę książkę, ale myślę, że nie tylko bo książka przepełniona jest pozytywnymi emocjami. Przekonajcie się sami!



2 komentarze:

  1. Książka już od dłuższego czasu mnie kusi i chyba muszę po nią sięgnąć, bo czuję, że może to być naprawdę miła lektura. ;)
    Pozdrawiam!
    http://sunny-snowflake.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie, jest bardzo przyjemna i szybciutko się czyta! :)

      Usuń

Copyright © 2016 Czytula - I'm a book lover , Blogger