Remigiusz Mróz "Czarna Madonna"


Krótki opis książki:

Boeing 747 irlandzkich linii lotniczych miał wylądować w Tel Awiwie o trzeciej w nocy. Nigdy nie dotarł na miejsce, a kontakt z maszyną utracono gdzieś nad Morzem Śródziemnym. Na pokładzie znajdowało się 520 osób, w tym narzeczona Filipa, która miała odbyć pielgrzymkę do Bazyliki Grobu Świętego.

Przez pierwsze godziny Filip wierzy, że samolot się odnajdzie. Nic nie wskazuje na zamach, straż przybrzeżna nie odnajduje wraku, a co jakiś czas do kontroli lotów dociera sygnał z transpondera.
Co stało się z boeingiem? Jaki związek ma jego zniknięcie z podobnymi zdarzeniami?
I jakie znaczenie ma obraz Matki Bożej, nazywany Czarną Madonną?
Pierwsze odpowiedzi każą Filipowi sądzić, że niewiedza naprawdę jest błogosławieństwem.



Jako, że uwielbiam twórczość Mroza, kiedy dowiedziałam się o tej książce, od razu musiałam ją mieć. Nie wiedziałam czego mogę się spodziewać czytając tę powieść i czym tym razem autor mnie zaskoczy. A Mróz zaskakuje bardzo, tego typu książki jeszcze nie napisał. Ja nigdy takiej powieści jeszcze w rękach nie miałam, horror religijny to dla mnie nowość. Na początku czytania miałam bardzo dużo wątpliwości, czy ta książka na pewno będzie dla mnie odpowiednia. Jednak bardzo szybko ją przeczytałam i intrygowała mnie do samego końca.W książce są fragmenty, które czyta się jednym tchem, ale są też momenty, które mogą mocno zanudzić czytelnika. Czytałam też wiele opinii, że książka jest bardzo straszna. Moim zdaniem straszna nie jest, nie widzę przeszkód żeby czytać ją w nocy albo będąc samemu w domu. Są momenty, które są przerażające, ale jakoś nie obawiam się, że może mnie spotkać to samo, co głównych bohaterów. Co do fabuły, to głównym bohaterem książki, jest Filip, którego narzeczona ma lecieć do Tel Awiwu aby odbyć pielgrzymkę do Bazyliki Grobu Świętego. Podczas lotu samolot znika z radarów i nikt nie wie co się z nim dzieje. Filip postanawia na własną rękę rozwiązać zagadkę, krok po kroku odkrywa co mogło być związane z zaginięciem maszyny. Fakty są niepokojące, a z Filipem zaczynają się dziać dziwne rzeczy. W grę zaczynają wchodzić siły nadprzyrodzone. Filip zdaje sobie sprawę co się z nim dzieje, ale nie powstrzyma go to przed odkryciem tajemnic lotu AH 3836 i wszystkiego co z tym związane.
Oczywiście Mróz trzyma czytelnika w niewiedzy do samego końca, ale na ostatnich stronach znajdziemy wyjaśnienie wszystkiego co działo się w książce. Poruszanie tematyki wiary i religii w książce to stąpanie po kruchym lodzie. Wielu ludziom może się to nie spodobać i pewnie będzie wiele krytyki w stronę Mroza. Chociaż moim zdaniem autor zachowuje odpowiedni szacunek, poruszając różnego rodzaju wątki religijne. Myślę, że jeżeli lubicie mocne książki, które nie są pisane według znanych wszystkim schematów to będzie dobry wybór. I ogromny plus dla Mroza, który jak zawsze świetnie przygotował się do napisania tej książki, widać, że jego wiedza jest ogromna,a  to nadaje dużej autentyczności powieści. Jednak moje uczucia są bardzo mieszane po tej powieści. Myślę, że Mróz nie powinien iść w tym kierunku. A jakiekolwiek porównania go Dana Browna czy Kinga nie powinny mieć miejsca bo to nie jest książka na takim poziomie.


8 komentarzy:

  1. Czytałam sporo negatywnych opinii na temat tej książki i byłam pewna, że ją sobie odpuszczę...jednak Twoja recenzja zaintrygowała mnie do tego stopnia, że zmieniłam zdanie i muszę ją mieć ��

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto spróbować czegoś nowego, chociaż to nie jest mój gatunek 😄

      Usuń
  2. Ja zapoznałam się z serią z Chyłką i mi się podoba. Ale tutaj chyba widzę, że coś jednak nie dla mnie. Także na razie nie jestem zainteresowana, ale może kiedyś zmienię zdanie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Seria z Chyłką jest genialna i też ją uwielbiam dlatego wolę żeby pisał następne tomy niż takie coś :D

      Usuń
  3. Bardzo cenie sobie książki tego autora, dlatego przełamię strach i obawy i zaczytam się w niej na całego :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Do tej pory czytałam same negatywne opinie tej książki, ale widzę, że uważasz, że wcale nie jest taka tragiczna :D może się na nią kiedyś skuszę, bo bardzo lubię twórczość Mroza :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Niedawno zaczęłam czytać "Czarną Madonnę". Zobaczymy, co będzie jak skończę całość. Jak na razie mam do niej mieszane uczucia.

    Pozdrawiam!

    annrecenzuje.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Czytula - I'm a book lover , Blogger