JP Delaney "Lokatorka" - przedpremierowo!

JP Delaney "Lokatorka" - przedpremierowo!

Krótki opis książki:

Idealne mieszkanie. Wymarzona lokatorka. Doskonała zbrodnia.


Emma już nie mieszka przy Folgate Street 1, na jej miejsce wprowadza się Jane. Obie lokatorki, obecna i była, są do siebie bardzo podobne: kolor włosów, rysy twarzy, pragnienie rozpoczęcia wszystkiego od nowa. Ultranowoczesne mieszkanie wymaga dostosowania się do surowych reguł narzuconych przez właściciela, ale wydaje się idealne do porządkowania życiowego chaosu. Kobiety łączy coś jeszcze – enigmatyczna więź z właścicielem apartamentu. Jednak po pewnym czasie obok pożądania pojawia się niepewność i niepokój. Co różni Emmę i Jane? Emma już nie żyje, Jane jeszcze tak.


Ten krótki opis zapowiada nam bardzo intrygującą historię, od której nie będzie można się oderwać. I rzeczywiście tak jest, "Lokatorka" jest dopracowana w każdym calu, czytając ją cały czas myślałam, że ta książka jest perfekcyjna. Historia mocno trzyma w napięciu, nie można jej odłożyć bez zastanawiania się "co będzie dalej"? 
Mieszkanie przy Folgate Street 1 to nie jest zwykły dom do wynajęcia, nie każdy może tam zamieszkać. Z pozoru wydaje się to idealne miejsce do życia, nowoczesny budynek, zaprojektowany przez sławnego architekta, pełen technologii i na dodatek w dobrej cenie. Kto nie chciałby zamieszkać w domu, który zna nas lepiej niż my sami. Dopasowuje temperaturę wody do naszych wymagań, oświetlenie pomieszczeń do pogody i wiele innych udogodnień o których moglibyśmy tylko marzyć. Jednak nie każdy może wynająć ten dom. Żeby tam zamieszkać trzeba spełnić wiele wymagań właściciela, a zarazem architekta tego miejsca. Należy dobrze wypaść wypełniając szczegółowy test psychologiczny, podczas spotkania z właścicielem oraz zobowiązać się do przestrzegania wielu reguł, które wprowadzają ogromny porządek w mieszkaniu. To nie lokator urządza dom, ale dom zaczyna uczyć lokatora ładu i samodyscypliny. Zdecydowalibyście się zamieszkać przy Folgate Street 1? 
Jane udało się spełnić wszelkie wymagania, jest gotowa do przestrzegania reguł i wprowadza się do nowego domu. Przed nią mieszkała tam Emma, która fizycznie była bardzo do niej podobna. Ale nie tylko wygląd je łączył, obydwie lokatorki mają za sobą traumatyczne przeżycia, które bardzo je zmieniły. Jane liczy, że w nowym domu wróci do normalnego życia i zapomni o wydarzeniach z przeszłości. Odkrywa jednak, że Emma nie wyprowadziła się z tego domu, tylko tragicznie zginęła. Sprawa zaczyna ją bardzo intrygować dlatego Jane chce odkryć co naprawdę wydarzyło się przy Folgate Street 1. 
I na tym zakończę zdradzanie fabuły, żeby nikomu nie psuć czytania. Polecam wam tę książkę z całego serca bo jest po prostu perfekcyjna. Dawno nie czytałam tak intrygującego thrillera. Dobrze wykreowani bohaterowie, stopniowo budowane napięcie, książka od której nie można się oderwać. Krótkie rozdziały zachęcają żeby sięgać po kolejny, akcja z przeszłości przeplata się z teraźniejszością. Sami dążymy do rozwiązania zagadki, jaką tajemnicę kryje ten dom.

14 czerwca - premiera "Lokatorki", pamiętajcie!



Dziękuję!



Remigiusz Mróz "Rewizja"

Remigiusz Mróz "Rewizja"

Krótki opis książki:
Żona i córka robotnika z Ursynowa giną tragicznie w niewyjaśnionych okolicznościach. Ich polisa na życie jest tak duża, że towarzystwo ubezpieczeniowe nie spieszy się z jej wypłaceniem. Pogrążony w żałobie mężczyzna spodziewa się problemów, ale to, co go spotyka, przechodzi jego najśmielsze obawy...

Ubezpieczyciel odmawia wypłaty, twierdząc, że to robotnik zamordował rodzinę. Zaraz potem prokuratura stawia mu zarzuty, a on rozpoczyna walkę o uniewinnienie i własny honor. Pomaga mu prawniczka, która niedawno pogrzebała całą swoją karierę.




"Rewizja" to trzeci tom serii z Chyłką i Zordonem. I tak jak poprzednie, zaskakuje na każdym kroku i to już od samego początku. W tej części autor porusza również problem mniejszości narodowych oraz stereotypowego myślenia na ich temat. 
Drogi głównych bohaterów rozchodzą się po poprzedniej sprawie. Oryński zostaje w kancelarii, a Chyłka próbuje się odnaleźć poza nią. Niestety nie najlepiej jej to wychodzi i przysparza sobie coraz więcej problemów. Dostaje sprawę, dzięki której ma okazje odbić się od dna. Ma bronić Cygana, który jest oskarżony o brutalne zabójstwo żony i córki. Sprawa jest trudna, brakuje dowodów świadczących o niewinności klienta, a w grę wchodzi jeszcze polisa warta milion złotych. Czy Chyłka zmagająca się z własnymi problemami będzie w stanie znaleźć coś co oczyści Cygana z zarzutów? Firma ubezpieczeniowa nie chce wypłacić polisy, są zrobić w stanie bardzo dużo żeby do tego nie dopuścić. O ich interesy dba kancelaria Żelazny&McVay. Zordon i Chyłka stają po dwóch różnych stronach sali sądowej. Oryński ze swoim nowym patronem, bronią ubezpieczyciela, który chce zostawić milion złotych w kieszeni. Jednak sprawa nie jest wcale taka oczywista, wszystko wskazuje na to, że ma podwójne dno. Zordon orientuje się, że jego klient też nie jest w porządku. Będzie miał wiele wątpliwości czy pozostać lojalnym wobec pracodawcy, czy odpuścić sprawę. Komu uda się odkryć co tak naprawdę się wydarzyło i kto stoi za tymi wszystkimi wydarzeniami? Czy Chyłka odzyska pozycję i wróci na prawniczy szczyt? 
Odpowiedzi na te pytania musicie znaleźć sami. Według mnie jest to kolejna część, która nie zawiodła. Pełna dialogów, które uwielbiam i wielu niespodziewanych zwrotów akcji. Nie wiem co ze sobą zrobię jak przeczytam wszystkie książki o Chyłce i Zordonie, mam nadzieję, że Mróz będzie pisał o nich dalej!



Remigiusz Mróz "Zaginięcie"

Remigiusz Mróz "Zaginięcie"

Krótki opis książki:
Trzyletnia dziewczynka znika bez śladu z domku letniskowego bogatych rodziców. Alarm przez całą noc był włączony, a okna i drzwi zamknięte. Śledczy nie odnajdują żadnych poszlak świadczących o porwaniu i podejrzewają, że dziecko nie żyje.

Doświadczona prawniczka, Joanna Chyłka, i jej początkujący podopieczny, Kordian Oryński, podejmują się obrony małżeństwa, któremu prokuratura stawia zarzut zabójstwa. Proces ma charakter poszlakowy, mimo to wszystko zdaje się wskazywać na winę rodziców – wszak gdy wyeliminuje się to, co niemożliwe, cokolwiek pozostanie, musi być prawdą…


"Zaginięcie" było niesamowite! Jak dla mnie przebija swoją poprzednią część. Oczywiście zachowany klimat, Chyłka z Zordonem pracują już ze sobą jakiś czas, więc bardzo dobrze się dotarli. Mimo wszystko to ona nadal bardzo dominuje w tym duecie, a on jest jej podporządkowany, chociaż potrafi też postawić na swoim. W tej części przychodzi im bronić rodzinę Szlezyngierów, których córka zaginęła bez śladu. Mimo włączonego alarmu dziecko zniknęło i nikt nie wie co się mogło wydarzyć. Sprawa, którą dostają, wydaje się banalnie prosta, wszystko wskazuje winę ich klientów. Dziecko nie mogło się rozpłynąć, musieli je zabić i ukryć, a potem stworzyć alibi. Ale to nie mogłoby by być tak proste, prawnicy muszą zbadać wiele poszlak zanim dowiedzą się co się wydarzyło. Poszlaki są bardzo intrygujące, pojawia się wiele nowych wątków, które cały czas krążą wokół głównej sprawy - zaginięcia. Oskarżeni mają swoje tajemnice, którymi wcale nie chcą się dzielić. Z pozoru jest to kochające się małżeństwo, stabilne finansowo, niczego im nie brakuje. W trakcie śledztwa wyjdzie wiele spraw, które pokażą, że była to tylko przykrywka. Tylko wciąż brakuje jakiekolwiek dowodu, który mógłby ich obciążyć, tak więc co się wydarzyło naprawdę? Najbardziej w tej książce podobało mi się tempo całej akcji. Ona po prostu nie zwalnia nawet na chwilę. Wydaje się, że sytuacja się stabilizuje, a tu zaraz kolejny zwrot, którego czytelnik się w ogóle nie spodziewał. I chyba właśnie dzięki temu jestem tak zachwycona tą książką. Poza tym między Chyłką a Zordonem coraz bardziej iskrzy, a dzięki temu ich dialogi są jeszcze ostrzejsze i zabawniejsze. Sposób dokonania przestępstwa bardzo zaskakujący i dla mnie przez całą powieść był niejasny. I o to właśnie chodzi, żeby trzymać czytelnika w napięciu do ostatniej kartki, Mrozowi się to zdecydowanie udaje! Nie byłam w stanie się oderwać od tej książki. Nie mogę się doczekać, aż zacznę czytać "Rewizję".


Jan Rychter "Rekonstrukcje"

Jan Rychter "Rekonstrukcje"

Krótki opis książki:
W Łodzi zaczynają ginąć nastoletnie dziewczyny. Schemat działania porywacza wskazuje na „sezonowego zabójcę”, który grasował w mieście kilka lat wcześniej. Uzasadnione jest jednak przypuszczenie, że obecne porwania mogą być dziełem naśladowcy. Przełożeni decydują się przywrócić do służby wydalonego z policji Fiszera, kłopotliwego dochodzeniowca będącego kimś w rodzaju zaćpanego medium, który przed laty, stosując niekonwencjonalne metody, wytropił „sezonowego zabójcę".


Bardzo zaintrygował mnie ten opis dlatego z zainteresowaniem sięgnęłam po tę pozycję. I powiem wam, że jestem zupełnie zaskoczona tą książką. Po raz pierwszy spotkałam się z takim sposobem przedstawienia całej akcji. Po opisie może wydawać się, że to będzie klasyczny kryminał, jednak nie do końca tak jest. Mogę powiedzieć, że jest to specyficzna książka i po raz pierwszy spotkałam się z takim prowadzeniem narracji. Cała historia przedstawiona jest bardziej w formie scenariusza filmowego, śledzimy to jakbyśmy znajdowali się na planie filmowym i obserwowali każdy ruch kamery. W książce jest mnóstwo opisów, tak aby czytelnik był w stanie wyobrazić sobie całą scenografię w danej scenie. Na początku myślałam, że dostanę wszystko na tacy i moja wyobraźnia nie ma takiego pola do popisu jak przy innych książkach. Ale z drugiej strony te opisy zmuszają naszą wyobraźnię do jeszcze większej pracy i skupieniu się na wielu szczegółach, które pewnie normalnie bym pominęła. Co do samej historii, autor książki zabiera nas do Łodzi, która została przedstawiona bardzo mrocznie, to nadaje klimatu całej sprawie. W tym mieście zaczynają ginąć młode dziewczyny, a sprawa bardzo przypomina wydarzenia, które działy się kilka lat wcześniej. Nie wiadomo czy to ten sam porywacz czy może doczekał się swojego naśladowcy. Policja zwraca się o pomoc do byłego śledczego, Fiszera. Jest to bardzo nietypowy detektyw, który ma poważny problem z uzależnieniem od narkotyków. Ale ma swoje sposoby, które na dodatek są skuteczne bo to on wytropił zabójcę kilka lat wcześniej. Dlatego wszyscy liczą, że uda mu się to i teraz. Fiszer rozpoczyna śledztwo według własnych zasad. Przez jego uzależnienie ciężko czasami stwierdzić co dzieje się naprawdę, a co jest tylko wizją odurzonego człowieka. Zakończenie tej sprawy, musicie poznać już sami. Myślę, że "Rekonstrukcje" zdecydowanie wybiegają poza schemat klasycznego kryminału. Nie jest to prosta historia, którą czyta się z lekkością. Powieść pochłania całą uwagę czytelnika, zabierając nas w bardzo intrygujący świat. Książka pisana jest bardzo lirycznym językiem. Myślę, że dla wielu z was, czytanie historii, która jest przedstawiona w filmowy sposób to będzie nowość. Dlatego spróbujcie sami i przenieście się do klimatycznej Łodzi.


Remigiusz Mróz "Kasacja"

Remigiusz Mróz "Kasacja"

Krótki opis książki:

Manipulacje, intrygi i bezwzględny, ale też fascynujący prawniczy świat…

Syn biznesmena zostaje oskarżony o zabicie dwóch osób. Sprawa wydaje się oczywista. Potencjalny winowajca spędza bowiem 10 dni zamknięty w swoim mieszkaniu w towarzystwie ciał zamordowanych osób.
Sprawę prowadzi Joanna Chyłka, pracująca dla bezwzględnej, warszawskiej korporacji. Nieprzebierająca w środkach prawniczka, która zrobi wszystko, by odnieść zwycięstwo w batalii sądowej. Pomaga jej młody, zafascynowany przełożoną, aplikant Kordian Oryński. Czy jednak wspólnie zdołają doprowadzić sprawę do szczęśliwego finału?
Tymczasem ich klient zdaje się prowadzić własną grę, której reguły zna tylko on sam. Nie przyznaje się do winy, ale też nie zaprzecza, że jest mordercą.
Dwoje prawników zostaje wciągniętych w wir manipulacji, który sięga dalej, niż mogliby przypuszczać.





Po tylu pozytywnych recenzjach postanowiłam sama się przekonać o co chodzi z tą Chyłką i Zordonem, że wszyscy ich tak uwielbiają. Dlatego sięgnęłam po "Kasację" i zrozumiałam zachwyt nad tym duetem. Kordian Oryński rozpoczyna aplikację w kancelarii Żelazny & McVay. Jego patronką zostaje Joanna Chyłka, która  nadaje mu przezwisko Zordon. Początkowo prawniczka onieśmiela młodego aplikanta, ale bardzo szybko odnajdują wspólny język i stają się partnerami. Ich pierwsza wspólna sprawa wydaje się z góry przegrana, Piotr Langer zostaje oskarżony o zabójstwo dwóch osób, z ciałami ofiar spędził dziesięć dni, zamknięty w swoim mieszkaniu. Poza tym oskarżony nie chce powiedzieć co się wydarzyło i czy jest odpowiedzialny za to morderstwo. Chyłka i Zordon muszą dowiedzieć się co tak naprawdę się wydarzyło i dlaczego ich klient nie chce nic powiedzieć. Ale w tę sprawę zamieszanych jest o wiele więcej osób, które starają się utrudnić rozwiązanie zagadki. Ich śledztwo rozpoczyna serię niebezpiecznych wydarzeń. Oryński nie spodziewał się, że początek jego kariery może okazać się tak brutalny. Książka trzyma w napięciu, akcja toczy się tak szybko, że nie mogłam się od niej oderwać. Ciężko cokolwiek przewidzieć w tej historii, ponieważ często zmienia kierunek, przez co jest jeszcze bardziej intrygująca. Charakteru nadają jej oczywiście główni bohaterowie, a szczególnie Joanna Chyłka. Nieustraszona prawniczka, która nie przebiera w słowach i czynach, lepiej z nią nie zadzierać. Jej dialogi z Zordonem są pełne uszczypliwości i humoru. Książka napisana przyjemnym językiem, czyta się ją bardzo szybko. Serdecznie wam polecam "Kasację" i mam nadzieję, że cała seria mnie nie zawiedzie. Ja zaraz zabieram się za drugą część tej serii :)


Colleen Hoover "Ugly love"

Colleen Hoover "Ugly love"

Krótki opis książki:

Kiedy Tate, początkująca pielęgniarka, wprowadza się do mieszkania swojego brata, nie spodziewa się tak gwałtownych zmian w życiu. Wszystko przez przystojnego pilota Milesa Archera.


Miles ustala tylko jedną regułę ich związku: nie pytaj o przeszłość i nie oczekuj przyszłości. Gdy ta sytuacja staje się nie do wytrzymania i prowokuje do pytań, ożywają jego dramatyczne wspomnienia. Serca zaczynają szybciej bić, obietnice zostają złamane, reguły przestają obowiązywać.



Kolejna cudowna książka Colleen Hoover, którą przeczytałam. Powieści tej autorki po prostu się pochłania, czyta się lekko, przyjemnie. A co najważniejsze wzbudza duże emocje i napięcie w trakcie czytania, co nie pozwala się od niej oderwać. Główna bohaterka, Tate wprowadza się do swojego brata Corbina i już na samym początku poznaje Milesa, który niesamowicie się jej podoba. Jednak on nie wydaje się zainteresowany dziewczyną, jest zamknięty w sobie, milczący. Ale to tylko pozory bo tak naprawdę jest zafascynowany Tate. Ze względu na wydarzenia z przeszłości Miles nie chce się z nikim wiązać i w nic angażować. Dlatego z Tate zawierają układ, ich znajomość będzie opierać się tylko na seksie, żadnych nadziei na przyszłość i żadnych rozmów o przeszłości. Jednak czy można tkwić w takim układzie nie raniąc siebie samego? Tate bardzo mocno wierzy, że Miles zmieni zdanie, że ich znajomość może przerodzić się w coś stałego. Łamie obietnice żeby nie robić sobie nadziei na przyszłość i coraz bardziej zakochuje się w Milesie. A co wydarzyło się w przeszłości, że chłopak tak bardzo zamknął się na wszelkie uczucia? Tate wie tylko, że kiedyś była Rachel, ale co się z nią stało i co zrobiła Milesowi to temat którego nie wolno jej poruszać. Autorka książki przeplata nam te wydarzenia. Raz czytamy historię Milesa i Tate, a za chwilkę przenosimy się do czasów, kiedy Miles poznał Rachel. W ten sposób książka jest jeszcze bardziej intrygująca, z jednej strony chcemy wiedzieć co się wydarzy teraz i co takiego działo się kiedyś. Powieść przepełniona jest emocjami i rożnymi obliczami miłości. Czy Tate pozna prawdę na temat Rachel? I czy Miles odważy się znowu przed kimś otworzyć? Przeczytajcie sami bo książka zdecydowanie warta polecenia!





Copyright © 2016 Czytula - I'm a book lover , Blogger